gdzie dzień rozpoczynają koguty i szczekanie psów. Miejsce, gdzie można zobaczyć nowoczesne domy i rozpadające się chałupy z drewnianymi płotami. W drodze do jedynego sklepu zerkają na nas krasnale w ogrodzie i zagubiona sarna. Wyrasta zboże, wieje wiatr, drzewa wypuszczają pąki, a czereśnia zwraca uwagę swoimi jasnymi kwiatami. Spacerując można zauważyć ustrojoną w sztuczne kwiaty kapliczkę. Taka zwyczajna wieś i takie zwykłe, spokojne życie. Doceniam to. Potrzebuję tylko więcej zdrowia, bo miłość już mam.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających. Pod koniec maja mam nadzieję wrócić do tworzenia.
Ściskam.
Asia.