Dla niektórych czytających to nowa wiadomość. Od miesiąca mieszkam na wsi. Dzielę z Martynką duże poddasze, zwane Gołębnikiem. Zastane ściany w moim pokoju są różowe, później będą kremowe. Nie jestem jeszcze całkiem rozpakowana, ale uchylę rąbka tajemnicy. Zapraszam na kilka migawek z mojego Gołębnika.
Jest takie miejsce w Oświęcimiu, które bardzo lubię. Najbardziej piwniczkę. Klimatyczną. Dzisiaj piłam kawę z cynamonem, w towarzystwie ukochanej osoby. Kawa, miłość i piwniczka pasują do siebie idealnie.
Jak ja lubię takie stare fotografie. Te są z piwniczki. Niedawno upolowałam dla siebie na targu staroci, wkrótce pokażę.