Długo mnie tutaj nie było. Przerwa jest spowodowana moimi problemami zdrowotnymi, o których nie chcę na razie pisać. Witam z opóźnieniem w blogowym wyzwaniu autorstwa Uli.
Tematem wyzwania są moje plany na wiosnę. W pierwszej chwili pomyślałam sobie, że ja nie mam planów. Ściągnięcie z pleców grubej kurtki spowodowało u mnie już taki wysiłek, że na kreatywność zabrakło sił. Ale jak się dłużej zastanowiłam, co ja bym chciała zmienić, zamienić, dołożyć, odebrać, to okazało się, że plany są.
Zatem.
1. Pikniki- mam ogromną ochotę organizować je, nacieszyć się wspólnym czasem, zabawą, jedzeniem, przyrodą (kolejność przypadkowa).
2. Nauczyć się robić na szydełku kwiatki, aby potem zrobić z nich girlandę- pierwszy krok za mną, kupiłam miętową włóczkę i wygrzebałam z zapasów włóczkowo- drucianych szydełko.
3. Kupić porządne okulary przeciwsłoneczne.
Do następnego wpisu.
Aśka a zaprosisz mnie na taki piknik ???
OdpowiedzUsuńjasne, pierwszy w Pszczynie, jak ziemia się ogrzeje trochę.
UsuńTeż miałam pomysł dzisiaj z piknikiem i specerm po lesie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z planami. Będę trzymać kciuki :)
lubię las i to bardzo, dzięki
Usuńja tez wpadnę na piknik! buziaki, i dużo sił Asiu :***
OdpowiedzUsuńsuper, dziękuję bardzo :*
Usuń