Myślę o wiośnie. Pamiętam, jak urodziłam Martynkę i wyszłyśmy ze szpitala (pod koniec marca). Wtedy inaczej pachniało powietrze. Teraz czekam, co roku, na ten moment i ten zapach, niepowtarzalny. Mam już dosyć zimy, już wystarczy.
Ilość wpisów na blogu odpowiada mojemu samopoczuciu. Im lepiej, tym więcej, im gorzej... Od października co dwa, trzy tygodnie jestem chora. Antybiotyki, ból gardła, stawów, powiększone węzły, itd.
Aktualnie siedzę w domu i leczę się.
Rozmowa z Tomkiem, moim bratem.
T: znowu jesteś chora, znowuuuu??????????
J: No, znowu....
T: może trzeba było iść na farmację, może miałabyś jakieś zniżki na leki?
J: ...
No nic. Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. /S.J.Lec/
Buziaki
Jaśminowa
Posyłam Ci ciepłe pozdrowienia...niech wiosna przyjdzie szybko ...
OdpowiedzUsuńNastrój nienajlepszy ale przez chwilkę wiosnę poczułam..Zdrówka więcej : )
OdpowiedzUsuńAsiu ja tez marzę o wiośnie...roztopy przyszły to może i wiosna niebawem... kuruj sie i oszczędzaj, może cieplejsze ubranka musisz nosić? zdrówka dużo!
OdpowiedzUsuńwykorzystaj ten czas, na tworzenie, czytanie i zbieranie sił .. poczekamy
OdpowiedzUsuńAsiu zawsze o Tobie ciepło myślę:*
OdpowiedzUsuńAsiu,
OdpowiedzUsuńzaglądam do Ciebie bardzo często,
lubię klimat twoich prac...inspiracje, jakie załączasz..
Cieszy mnie każdy Twój wpis:)))
Pozdrawiam Ciebie bardzo, bardzo ciepło.
Oj, też chcę już wiosny, już natychmiast, teraz!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia i pogody ducha, i oczekiwania radosnego, z nadzieją. Bo "wszystko mija. Nawet najdłuższa żmija"- dzięki za przypomnienie! :)