które zrobiłam na spotkanie scrapbookingowe w Katowicach. Jest małe, bo to zwykłe pudełko po zapałkach. Do środka włożyłam kilka skarbów i wiem, że ma go teraz Nowalinka :)
Dawno nie byłam na takim spotkaniu, sama nie wiem dlaczego, wyszłam uśmiechnięta i chętna do dłubania w papierach. Już czekam na przesyłkę z nowymi papierami i bazami (jak ja dawno nie robiłam takich zakupów), a ręce czekają na magica.
Pudełeczko.
Więcej o spotkaniu u Rudlis.
Miłego tygodnia :)
Jaśminowa
ale piękne jest Asiu!
OdpowiedzUsuńNowalinka to szczęściara, przygarnęła Twoje piękne pudełeczko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
gdy zobaczyłam zestaw pudełek, od razu wiedziała, że TO było robione przez Ciebie:)
OdpowiedzUsuńmi jakoś ostatnio tez nie po drodze ze spotkaniami
OdpowiedzUsuńale może jakieś następne się nawinie ;-)
pudełeczko fajowe
Piękne pudełeczko!
OdpowiedzUsuńOj, ja od dawna nie byłam na żadnym spotkaniu. Fajnie, że Cię zainspirowałao. W Krakowie swego czasu kończyło się na pogaduchach :) A pudełeczko jest urocze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pudełka po zapałkach! Kiedyś muszę pokazać moją kolekcję, ale nie mam takie pięknego jak to Twoje.
UsuńŚciskam Cię mocno! Uśmiecham się :-)))
Osoba która otrzymala to pudeleczko na pewno ma piekny podarunek :)
OdpowiedzUsuńmasz cudowny dar w rekach czarodziejko!
oj, pudełeczko jest obłędne jak i czarodziejska zawartość :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że "skroiłam" je pierwsza :)