Nie tak miały wyglądać. Miało być wesoło, zdrowo, a wyszło... Leżałam z wysoką gorączką. Boże Narodzenie spędziłam w szpitalnej przychodni. W te święta nie dane mi było zapomnieć, co to jest ból. Kiedy dorosła osoba płacze z bólu przy stole z gośćmi, to musi być źle. Dobrze, że zdążyłam ogarnąć mieszkanie, ubrać choinkę, wyciągnąć kilka świątecznych ozdób i dojechać do domu rodziców, gdzie zawinięta w pościel spędziłam świąteczny czas. Dzisiaj, kiedy nadal jestem chora, zrobiłam kilka zdjęć mojego mieszkanka, tak na pamiątkę.
Pozdrawiam zaglądających :)
Współczuję tych przeżyć :(( nie tak powinniśmy zapamiętywać święta, ale za to ślicznie u Ciebie :*
OdpowiedzUsuńoj bidulko :/ mam nadzieję,że już dobrze!
OdpowiedzUsuń(mam taki sam wieszak w kuchni,uwielbiam hasło na nim :P)
witaj Joasiu poświątecznie:*
OdpowiedzUsuńśliczne migawki u Was!
pozdrawiam cieplutko
Mocno pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkochana, trzymam kciuki, żeby było już tylko lepiej...
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam
OdpowiedzUsuń