mam nadzieję, że chwilowy...
Zrobiło się mokro, wietrznie i zimno. Rozjaśniam swój dom płomykami świec.
Pachnie pierniczkami, wczoraj razem z Martynką zrobiłyśmy babeczki bg.
Przeglądam wnętrza w czasopismach i szukam tylko tych ciepłych.
W sobotę udało mi się dotrzeć na spotkanie (ulica majowa) ze wspaniałymi dziewczynami.
Myślałam, że spotkanie pomoże, niestety papierowstręt nadal trzyma. I jak tu być projektantką?
Poczekam cierpliwie...
Też tak miewacie? Przyjmę porady, bo czasu mało na zrobienie prac :)
...czasem tak bywa. Przejdzie! Zapewniam.
OdpowiedzUsuńI ja szukam tylko tych ciepłych zdjęć i wspomnień. Jeszcze mam trochę w kieszeni dla Was opowieści i obrazów. Podzielę się z całego serca!
Spokojnego wieczoru. Uścisków moc :*
bywa i mija;] nic na siłę ;]
OdpowiedzUsuńcudny listek :*
Nie ma rady. Trzeba przetrwać :)
OdpowiedzUsuńtak, tak, przeczekać, przetrwać a wena nadejcie taka, że nie będziesz w stanie jej poskromić :*
OdpowiedzUsuńA nic się nie martw - już Ci mówię, bo my z jednego dnia ;)
OdpowiedzUsuńWszystko mi Jyoti wytłumaczyła, bo ja totalnie w czarnej d... jestem, a na scrapy to nawet patrzeć nie mogę - nawet na blogi mam uczulenie - mamy teraz saturna w księzycu i on nam ogólnie źle robi.
Dlatego rilax i światło świec i bierzemy na wstrzymanie o!
Trzymam kciuki by to jak najszybciej minęło.
OdpowiedzUsuńTeż miewam, ale recepty nie mam,niestety.
Czekam cierpliwie aż minie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia
nie myśl o tym.. samo przyszło samo sobie pójdzie,
OdpowiedzUsuńpiecz ciasteczka,przewracaj strony-to widać Ci potrzebne -ot -jesień!
pozdrowionka :)
byw bywa tak i mija samo...tak jak przyszło odchodzi ...
OdpowiedzUsuńprędzej czy później każdego to dopada ;)
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się, nie jesteś odosobnionym przypadkiem ;) pojawia się i znika...
OdpowiedzUsuństaram się nie myśleć, o tym wszystkim i samo przechodzi :)
Oj, skąd ja to znam...:**
OdpowiedzUsuńAsiu, nic Ci nie poradzę, sama cierpię na to samo co Ty:/
OdpowiedzUsuńTo chyba Wodniki teraz tak cierpią:((
Buziaki, mam nadzieję, że szybko nam wena wróci:)
chyba dużo dziewczyn ze "starej' gwardii ma ten sam problem
OdpowiedzUsuńchyba każda z nas to zna, nic na siłę, mały detox nie zaszkodzi
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa :) Bardzo lubię jesienne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne!
OdpowiedzUsuńKochana po 20 - stym coś poscrapujemy razem :)
Nie mam takiego nastroju. Wprost przeciwnie: mało czasu na scrapowanie, a najchętniej codziennie stworzyłabym coś nowego.
OdpowiedzUsuńFanastyczne masz zdjęcia na tym blogu;-)) A wena - odpocznij,a sama przyjdzie;-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;-)