ostatnia praca kreatywna, czyli trzeci dzień wyzwania Uli. Ostatnio ćwiczę palce robiąc na drutach. Średnio mi idzie, ale się nie poddaję. Trochę dekoruję mieszkanie, a najbardziej kreatywny wytwór w ostatnich dniach to chyba kawa, bo zaczynam zapadać w sen zimowy. Oto moje zdjęcie (robione iphonem, bo szybko).
Robótka, bez pomysłu, jako ćwiczenie.
Wczoraj przeczytałam, że 9 na 10 osób chciałoby otworzyć kawiarnię. Dlaczego? Czym kierują się wybierając takie marzenie? Ja wiem, ale inni? Macie pomysł?
Uciekam do Was. Do jutra.
Jaśminowasia/Czasami
Jaśminowasia/Czasami