Pamiętacie ten post. Okazuje się, że nie wszystko uda mi się zrobić i to wcale nie jest lenistwo. Chodzę teraz od lekarza do lekarza, po prostu mam trochę gorszy czas. Ale już niedługo grudzień, miesiąc pełen magii...
Ostatnio wolę druty niż papier. Zrobiłam 5 szalików kominów, a teraz robię takie zwykłe podkładki pod kubki. Sobie też zrobiłam. Ta w białym kolorze.
I sukienka wisząca na wieszaku, nadal...
Do następnego wpisu.
Jaśminowasia
Joasiu dużo zdrowia dla Ciebie. a założyłaś choć raz sukienkę?:)
OdpowiedzUsuńśliczne podkładki... ja też robiłam szydełkowe niedawno:)
widziałam, pięknie tworzysz :)
UsuńZdrówka Asiu
OdpowiedzUsuńpotrzebne teraz, bardzo dziękuję :)
Usuńto ja poproszę zdjęcia tych kominów ;-)
OdpowiedzUsuńpokażę, chociaż jeden, fioletowy już chodzi po mieście ;)
UsuńA ja zdrowia dużo życzę :*
OdpowiedzUsuń