Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotownie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotownie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 sierpnia 2011

Mój notes na przepisy

Zrobiłam dla siebie. Pierwszy raz robiłam notes na przepisy. Moja kuchnia przeszła rewolucję, wiele rzeczy musiałam zmienić, inaczej wyglądają moje zakupy, gotowanie, a jak uda mi się coś dobrego upiec, to cieszę się, jak małe dziecko :))) Notes ma twardą okładkę, w środku koperty, przekładki, których mam nadzieję będzie coraz więcej. Wykorzystałam wydruki, które czekały chyba ze dwa lata. Do nich dobrałam papier z ILS i "drewniany". Aby przepisy wkładane do kopert nie wypadły, notes będzie przewiązany sznurkiem lub czerwoną bawełnianą tasiemką, tego jeszcze nie wiem.

Serdecznie dziękuję za odwiedziny, buziaki ślę :*

piątek, 22 lipca 2011

Zapraszam na ciastko

Dzisiaj po godzinie 9.oo zostałam nauczycielem dyplomowanym :))) Trochę się denerwowałam przed rozmową kwalifikacyjną, poważne miny ekspertów nie pomagały. Potem okazało się, że nie jest tak źle, atmosfera była bardzo miła, odebrałam gratulacje, podpisałam kilka dokumentów i już. Wróciłam przemoczona z Katowic, bo zaparkowałam trochę za daleko, plus był taki, że zaopatrzyłam się w chleby bezglutenowe i mieszanki mąk. Jak wróciłam do domu, to upiekłam ciasto. Trochę się skórka spiekła, nie mam jeszcze wprawy w bezglutenowych wypiekach. Ciasto z cynamonem, posypane cukrem trzcinowym i jabłka z ogrodu moich rodziców. Jabłka są małe, ale pięknie pachną i mają swój urok.


Na zdjęciach widać mój ulubiony talerzyk i fragment filiżanki z Almi Decor, upolowałam po 2 sztuki :)
Idę się relaksować dalej, może film pooglądam, może zrobię kolaż lub kartkę, zobaczymy...
Miłego dnia :)

sobota, 9 lipca 2011

Quiche

    Od czasu, kiedy jestem na przymusowej diecie, coś zmieniło sie w moim życiu. Nie lubię słowa dieta, więc lepiej napiszę "od kiedy nie jem glutenu". Jestem alergikiem i to w ciężkim wydaniu. Łatwiej powiedzieć, co mogę zjeść, bo wtedy lista jest krótka. Do tego od miesiąca nie jem glutenu i jestem szczęśliwa. Jak pisze Mimi, im prościej jesz, tym lepiej. Ja to już wiem, mam nadzieję, że Wy również. Proste jedzenie jest smaczne i dobre dla nas.

Quiche warzywny z ziemniakami :)

Ciasto:
3 szklanki rozgniecionych ugotowanych ziemniaków, przyprawionych pieprzem i solą,
1/3 szklanki startej cebuli.

Nadzienie:
starty żółty ser np. cheddar (ja wybrałam bezglutenowy),
pieczarki (ja ich nie dodałam),
zielona papryka (niestety to jeden z moich alergenów, więc nie mogłam dodać),
1/2 szklanka startej marchewki,
ja dodałam jeszcze pokrojone pory,
2 jajka od szczęśliwych kur,
trochę śmietany, zamiast śmietany może być mleko.

Nagrzewamy piekarnik do 175 C. Smarujemy tłuszczem tortownicę. Mieszamy przyprawione, rozgniecione ziemniaki z cebulą, wykładamy i pieczemy spód przez około 15 minut. Następnie układamy na spodzie ciasta ser i warzywa. Nadzienie powinno wystawać poza krawędzie tortownicy. Mieszamy jajka z mlekiem lub śmietaną, polewamy i pieczemy od 30 do 40 minut. Można dodać szparagi, seler, kukurydzę, a dla mięsożernych szynkę, kurczaka.
Przepis pochodzi  z książki B. Hagman: Dieta bezglutenowa.

A teraz dla wzrokowców...


Plusy życia bez glutenu odczułam już po pierwszej dobie, a teraz po miesiącu stwierdzam: brak obrzęków, brak 4 kilogramów, brak zajadów i aft, mam gładką skórę i język gładki, czuję smaki, nie boli mnie brzuch,  nie wymiotuję, nie bolą mnie stawy. Same plusy i coraz więcej optymizmu :)))
Mam nadzieję, że przed wyjazdem, wrzucę tutaj kilka zdjęć moich kartek.
Miłej soboty. Uściski i pozdrowienia dla czytelników.