Dzisiaj po godzinie 9.oo zostałam nauczycielem dyplomowanym :))) Trochę się denerwowałam przed rozmową kwalifikacyjną, poważne miny ekspertów nie pomagały. Potem okazało się, że nie jest tak źle, atmosfera była bardzo miła, odebrałam gratulacje, podpisałam kilka dokumentów i już. Wróciłam przemoczona z Katowic, bo zaparkowałam trochę za daleko, plus był taki, że zaopatrzyłam się w chleby bezglutenowe i mieszanki mąk. Jak wróciłam do domu, to upiekłam ciasto. Trochę się skórka spiekła, nie mam jeszcze wprawy w bezglutenowych wypiekach. Ciasto z cynamonem, posypane cukrem trzcinowym i jabłka z ogrodu moich rodziców. Jabłka są małe, ale pięknie pachną i mają swój urok.
Na zdjęciach widać mój ulubiony talerzyk i fragment filiżanki z Almi Decor, upolowałam po 2 sztuki :)
Idę się relaksować dalej, może film pooglądam, może zrobię kolaż lub kartkę, zobaczymy...
Miłego dnia :)
Pyszności.
OdpowiedzUsuńGratuluję dyplomu. To ogromny powód do radości.
Miłego relaksu.
Gratulacje,wiem jaki to stres, przeżywałam go 4 lata temu, ale teraz już luz...Odpoczywaj twórczo! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno to kiedy mogę wpaść na ciacho ????
OdpowiedzUsuńaj wpadam na ciacho i gratki :-)
OdpowiedzUsuńgratuluję:) ja zdałam 7 lipca:)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!!! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńCzy jest szansa na zakończenie kwestii albumu, skoro masz już egzaminy z głowy?
Gratuluję! A ciacho wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Moje Drogie :)))
OdpowiedzUsuńNatalia- umówimy się, mam pomysł na temat spotkania
Kayla odpisałam, już u mnie go nie ma od 20 dni