wtorek, 29 maja 2012

Dla tych, którzy czują potrzebę zatrzymania się na chwilę,

a może na dłużej...Potrzebujemy coś dobrego do picia, może jakiś smakołyk, słuchawki albo głośniki. 




Ja muszę zwolnić, bo ciało i umysł odmawia posłuszeństwa. Ostatnio zrobiłam 100 zaproszeń, jednakowych z misiami ręcznie wycinanymi, w ubrankach, z kokardkami lub guzikami. Zakończyłam naukę języka niemieckiego, szybko minęło półtora roku i 150 godzin.

Zwalniam, a Wy?

Miłego wtorku :*
Jaśminowa

5 komentarzy:

  1. oo, kochana, 100 zaproszeń! Szok, trochę współczuję ;) Niemieckiego gratuluję i specjalnie dla Ciebie ogłaszam dzień żółwia - czyli bez pośpiechu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja przyspieszam dla odmiany... ;)
    Tyle zaproszeń...szacun! Ja bym po góra 20 sztukach się poddała 8)
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwolniłam i nadal zwalniam...
      Muszę.
      Piękny wpis.

      Usuń
  3. Podziwiam za tyle zaproszeń i to do tego z wycinanymi misiami!!! Szacun!! Czy ja zwalniam? W jakimś sensie tak, bo już ledwo ciągnęłam. Musiałam wybrać pomiędzy różnymi rzeczami i teraz mam ich mniej - powoli zaczynam czuć, że mogę odetchnąć pełnymi płucami...

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję dziewczyny, nadal czuję, że za bardzo biegam, no trzeba zwolnić, trzeba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz