Rok temu oswajałam pierwsze chłody kroplą żółtego, w tym roku padło na kolor czerwony.
Jest ciepło i przytulnie.
Wymieniłam zdjęcia w ramkach i kolor jednej z nich.
To piękne zdjęcie z jabłkami pochodzi z Werandy Country.
Na podłodze znalazł się jeden z dwóch ulubionych dywaników.
Nawet tablica na zapiski dostała nową "broszkę".
Poduszki też dostały nowe ubrania.
W tak przystrojonym pokoju można napić się aromatycznej kawy z cynamonem...
Porobić na drutach, oczywiście coś czerwonego...
A wieczorem usiąść w fotelu, popatrzeć na lampioniki, poczytać ulubioną książkę, przypomnieć sobie dobre chwile kończącego się już dnia...
A Wy jak umilacie sobie piękne jesienne chwile?
Pozdrawiam zaglądających
:)
przytulnie barrrdzo :] a kawka musi być pyszna :]
OdpowiedzUsuńwybierasz się od Krakowa?
klimatycznie tam u Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie te poduszki. A u mnie też książka, wygodna kanapa, a w ręce tykwa z mate.
OdpowiedzUsuńHej Asiu:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie z tą czerwienią u Ciebie. Podobają mi się te zdjęcia w ramkach, a dywanik mam bardzo podobny. Niedawno kupiłam u Mimi i leży w kuchni:) kocham czerwień zimą i jesienią.
A ja wieczorkami szydełkuję :) dopiero zaczynam, ale nauka jest bardzo przyjemna:)))
pozdrawiam cieplutko
My spędzamy czas czytając Twojego bloga, myjąc okna w nowym domku, poprawiając prace klasowe i tak czas pyka, nie wiadomo kiedy?!
OdpowiedzUsuńŚwietne połaczenia kolorystyczne. OSzczędne a takie ciepłe jednocześnie!
OdpowiedzUsuńmrrrrrr :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
OdpowiedzUsuńAaa jaki piękny, przytulny klimat... :) Wybacz, ja lubię tak podglądać, tylu rzeczy mi się zachciewa, teraz poduszek pięknych... a jak mi się humor poprawia od oglądania takich ładności, po prostu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń